piątek, 7 grudnia 2007

Coś się zmienia, coś na lepsze


A więc u mnie same zmiany, zwłaszcza w życiu prywatnym. Mama znalazła mój pamiętnik:( to było w poniedziałek, rozmawiałyśmy do późna tego wieczora................ide do psychologa................Dzięki za komentarze, Izabell interesuję się psychologią, ale co z tego, że wiem na jej temat dużo jak i tak robiłam takie rzeczy. I nie chodziło tylko o to, ze nie mam kasy na psychologa, bo ona na pewno znalazłaby się, ale chodziło o to, ze nie chciałam isć tam sama, nie chciałam czekać w tej durnej poczekalni sama, mama musi mieć swiadomośc tego, że mam problem, bo jeżeli chodziłabym tam sama to chyba niewiele by mi to pomogło. Bo autoagresja jest spowodowana przede wszystkim urazami z dzieciństwa, nie bierze się z powietrza. Łatwo mówić takiej osobie zeby poszła do psychologa i nie marnowała swojego życia. Wkurza mnie takie gadanie!! psychologiczna umoralniająca gadka na pewno nie pomoze, bo znam to na pamięć. Wiedza książkowa to nie wszystko. Pozdrawiam:*

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hey^^ Jula... no zgadzam się z tym, co napisałaś... takie gadki nie dojrz, że są wkurzające, to jeszcze bardziej Cię dołują i nie pozwalają zapomnieć o problemie... ale cóż mogą o tym wiedzieć osoby, które nigdy nie miały z tym do czynienia??? NIC... na ten temat nie powinni się w ogóle wypowiadać...
Buzia =*
www.inne-wcielenie.blog.onet.pl

Anonimowy pisze...

Dokladnie napisałaś w tej notce, buziaki :*
www.aniol-krwi.blog.onet.pl

Anonimowy pisze...

nie rozumiem twojej agresjii do mnie w twoich slowach. jezeli sie odezwalas na moim blogu to co innego oczekujesz? za powiem ci tak rozumiem cie, to boli itd ale nie poddam ci zadnych rozwiazan? jakiejs energii, do dziela. zrob cos?!

napisalas na blogu ze nei masz kasy, bo co powiesz mamie, ze kupilas sweter? wiec znowu nei rozumiem dlaczego teraz zmieniasz powod ze nie chcialas tam isc sama i masz do mnie pretensje. trzeba bylo tak odrazu.

nei podoba mi sie towje okreslenie "gatki". a ty myslisz ze psycholog co bedzie robil? ja cie nie umoralnialam, ja cie dopingowalam do zrobienia czegos. mowilam na czym polega twoja choroba bo sorry ale na tym sie akurat znam. twoje slowa ewidetnie wskazywaly ze nie rozumiesz jeszcze, dlatego ci pisalam na czym to polega. nie ma tu nic wspolnego z umoralnianiem, czy z wywyzszaniem.

ja jestem DDA, studiuje psychologie i mowisz tak jakbym nei wiedziala na czym polega bol duszy..... i jakbym nei wiedziala jak pracuje umysl osoby wychowujacej sie w rodzinach alkoholowych i innych patologicznych. myslisz ze ja ani razu nie stalam na moscie by skoczyc? myslisz ze ty wiesz jak jest a ja nie? tylko roznica jest taka ze ja sobie sama jakos pomoglam, bo wlasnie wiedza psychologiczna, moja pasja mi pomogla. taki fart i odkrylam wiele rzeczy ktore pracuja na poprawe naszego myslenia. dowiesz sie o tym u psychologa sama. miejmy nadzieje ze bedzie odpowiedni, z talentem do prowadzenia terapii.

przykro czytac twoje agresywne slowa. nie czuje sie tu winna. wprost przeciwnie.

trzymam kciuki za twoje dalsze losy.