niedziela, 30 sierpnia 2009

wtorek, 25 sierpnia 2009

Wszystko to co ja.

Wiesz chyba ja nie chcę umrzeć
wiesz chyba ja boje się
dlaczego to kiedyś przyjdzie
nadzieja na to pytam Cię.
I po co mi to głupie szczęście
i to że dzisiaj kocham Cię
jedno tylko ze mnie przetrwa
blada kość i wieczny mrok.

Wszystko co już wiem
wszystko czego chcę
na nic nie zda się
ciemność wieczna jest.
Wszystko co mi dasz
wszystko o co dbam
umrze we mnie też
wszystko to co ja.

Po co znów budze się
dlaczego wciąż tchu mi brak
czekam tylko gdy się stanie
ile jeszcze czasu mam.

Wszystko co już wiem
wszystko czego chce
na nic nie zda się
ciemność wieczna jest.
Wszystko co mi dasz
wszystko o co dbam
umrze we mnie też
wszystko to co ja.

Wiem, wszystko czego chcę
na nic nie zda się
ciemność wieczna jest.
Wszystko co mi dasz
wszystko o co dbam
umrze we mnie też
to co ja to co mam.
Wszystko co już wiem
wszystko czego chce
to co ja to co mam.
Wszystko co mi dasz
wszystko o co dbam
wszystko to co ja.

sobota, 22 sierpnia 2009

Mój głód, moje pragnienie, moja samotność, moje złudzenie i mój strach to arsenały broni.

Dziękuję Ci Tato:
*za to, że nigdy praktycznie nie miałam świąt. Od zawsze się ich bałam, bo święta= alkohol. Alkohol= brak świadomości. Nienawidzę świąt. A przecież to czas radości.
* za to, że nigdy nie powiedziałeś, że mnie kochasz, że jestem dla Ciebie ważna, że jestem mądra, ładna, że na pewno dużo osiągnę w życiu. Dzięki Tobie nienawidzę siebie, nie wierzę w siebie, w swoje możliwości, ale mimo wszystko robię wszystko żeby spełnić swoje marzenia.
* za to, że dzięki Tobie poznałam co to samookaleczenia, próba samobójcza, depresja, wstyd. Nawet nie wiesz jaką mam teraz ochotę się pociąć. Właśnie, nie wiesz, bo jesteś tak pijany, że żadne słowo nie doleciałoby do Ciebie. Nigdy się nie dowiesz, że okaleczałam swoje ciało. Dlaczego? Bo Ci nie ufam Tato. Bo wiem, że gdybyś się o tym dowiedział, to nie zachowałbyś tego dla siebie. Cała rodzina poznałaby mój problem.
* za to, że zawsze wolałeś picie ode mnie i mamy. Mam wyryte w pamięci setki sytuacji sprzed 15,10,8,7,6... lat, ktorych nie pamieta nikt. One wryły się w mój mózg jak w Twój wódka.
* za to, że Mama przez Ciebie płakała. Pamiętam jak pewnego razu mama się spakowała i chciała wyprowadzić. Miałam może 4latka. Do dziś żałuję, że nie znalazla w sobie tyle siły żeby to zrobić. Pamietam jak Ty się wyprowadziłeś. Nie było Cię dwie godziny. Byłoby dobrze gdybyś już nigdy nie wrócił.
* za to, że kiedy ja wymiotowałam po tym jak zażyłam tabletki w sylwestra, Ty jak gdyby nigdy nic oglądałeś za scianą telewizję. Jedna chwila i mogłoby mnie nie być. Ale wiesz co Tato? Cieszę się, że zostałam.
* Za to, że masz klapki na oczach. Alkohol wypalił Ci taki malenki ośrodek w mózgu, który odpowiada za wrażliwość. Jesteś tego pozbawiony.
* Za to, że robiąc test na DDA wychodzi mi za każym razem jakieś 90%. Nie myśl, że popłynę tak jak Ty. Nienawidzę alkoholu. Alkohol= płacz.
* Za to, że zmarnowałeś mi dzisiejszy dzień. 22. VIII.2009. już nigdy nie pozostanie w mojej pamięci jako dzień bez wódki.
Dziękuję za to, że przez jakiś czas bylo normalnie, traktowałeś mnie dziwnie dobrze. No tak, przecież to nie mogło trwać wiecznie. PRZECIEŻ TRZEBA SIĘ UPIĆ!!!!!!!!! Zmarnować wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!
"Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia,które ma dla innych,ale i za te, które w innych budzi." /Stefan Wyszyński/
"Najgorzej jest podobno wytrzeźwieć,najgorzej. Wtedy wszystko wrzyna się w mózg jak żyletka, świat jak ostrze potrójne do golenia, dokładnie goli i dokładnie się wrzyna w mózg i w serce. I wtedy się wie, że ani mama, ani tata, ani miś pluszowy, nikt i nic, sama na siebie jesteś zdana, bo jak pokażesz światu chociaż jedną łzę, to świat cię zrobi w chuja i wtedy ani mama, ani tatuś, ani miś pluszowy." /Marta Dzida/
"Pewnej nocy prysną czar. Ptak nie znosił już złotych jaj. Trefne karty rozdał los, więc przegrałem partię z nim. A życie...a życie toczyło się dalej." /Dzem - "Paw"

sobota, 15 sierpnia 2009

Zabijasz człowieka i zostajesz sam.

dokąd pójdę
gdy braknie ostatniego przyjaciela
do kogo modlić się będę
gdy Bóg powie dość

pożegluję z błękitnym wiatrem
w cień półcień w śmierć

uciekam całe życie

pożegluję w starych butach
które mnie niosły przez lata
i zapomnę że przyjaciel odszedł
którym nie był.
/Barbara Rosiek "Wdowa"/

List Do M.

Jeszcze jakiś czas temu byłam pewna, że wszystkie cierpienia, które doświadczyłam ze strony rodziców są winą mojej Mamy. Miałam do niej żal, że nic nie robi z piciem ojca, tylko biernie przypatruje się temu wszystkiemu. Teraz wiem jak bardzo się myliłam. Chciałabym powiedzieć jej wiele wiele rzeczy, które mam w sobie. Mimo braku wykształcenia jest bardzo mądrą osobą, potrafi radzić sobie z przeciwnościami, jest opanowana, nie podejmuje pochopnie decyzji. Mama jest dla mnie wzorem, na prawdę bardzo ja podziwiam. Jej życie tez nie było usiane różami.
Mój dziadek również nie stronił od kieliszka i jestem pewna, że zarówno mamie jak i jej rodzeństwu nie było łatwo, a mimo to, mama teraz cudownie opiekuje się rodzicami. Dziadek ma właśnie do niej największe zaufanie, bo reszta jego dzieci wyjechała, a mama robi wszystko żeby ulżyć mu w chorobie.
Mamo, chyba nigdy tego nie przeczytasz, ale jesteś dla mnie najukochańszą istotą i zrobiłaś najwiecej żeby wyciagnąć mnie z tego bagna jakim jest autoagresja. Oczywiście, nie zawsze Cię słuchałam, a Ty cierpiałaś widząc na moim ciele rany. Chciałabym Ci obiecać, że juz zawsze wszystko bedzie ze mną w porządku, ale nie mogę. Właśnie, dlatego że jestem do Ciebie tak bardzo przywiązana, nie mogę patrzeć jak pijesz alkohol. Wiem, to picie nie jest nałogowe, ale jednak wolałabym zebys była wolna od alkoholu. Przepraszam za wszystkie sznyty, nawet te, o których prawdopodobnie nigdy się nie dowiesz. Przepraszam za wszystko o czym nie jestem w stanie Ci powiedzieć.

"Ludzie są wiecznie niezadowoleni. Kiedy mają niewiele, chcą więcej. Jeśli mają dużo, chcą jeszcze więcej. A kiedy już to osiagną, tęsknią za prostym, skromnym życiem, tyle tylko, że nic w tym kierunku nie czynią." /Paulo Coelho/
"Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywają takie rozmowy, własne lub zasłyszane, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhają gdzies na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności." /Anna Onichimowska/

"W dzieciństwie tak niewiele zależy od nas, zaś wiele od tych, co są z nami."/ B.Rocławski/

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Ja własnie płakałam. Nie po wierzchu. Czułam coś takiego jakby z drugiej strony moich oczy łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może tego?

Chcialabym zniknąć. Izoluję się od przyjaciół. Oni tego nie potrafią zrozumieć, że wolę zostać w domu z muzyką, ksiazkami, poezją. Samą soba.
kolejna sznyta :(
TO WRACA!!!!!!!
tak bardzo siebie nienawidze :(
"Udaję radość, której we mnie nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Niedawno myślałam o samobójstwie. Nocą, przed zaśnięciem, odbywam ze sobą długie rozmowy, staram się odegnać złe myśli, bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie." /Paulo Coelho/
"Nie mam już na nic ochoty, nie wiem, co robić, nie chcę spać, nie chcę nie spać. Nie jestem głodna. Nie chcę być sama, nie chcę się z nikim widzieć. Wydaje mi się, że jestem zawieszona w powietrzu." / Lolita Pille/
Naprawde nie brakuje ludzi dookoła. Mimo to jestem samotna:(
Ale jest coś co można nazwać światełkiem w tunelu. Dostałam się na studia. Na moją kochaną, wymarzoną pedagogike. To najlepsze co mi się przytrafiło na tych wakacjach.