sobota, 3 listopada 2007

kiedy pocięłam się ostatni raz

Pocięłam się dzisiaj, kiedy byłam sama w domu, sorki, byłam z ojcem,ale on i tak o niczym nie ma pojęcia, więc się nie liczy:( NIENAWIDZE:( mam myśli samobójcze, już od dawna chce się zabić, ale nikt tego nie widzi. W necie jest pełno blogów poświęconych samobójstwom i typ podobnym rzeczom. Możecie powiedzieć, że powstał kolejny, nie pisze ze mój jest inny, że różni sie tych blogów, bo tak nie jest. W każdym razie nie mi to oceniać. Ale mnie boli:( pisze też pamietnik, już drugi, bo pierwszy znalazłą matka i dowiedziała sie o tym, ze się tne. Jedna umoralniająca gadka i myslała, że problem rozwiązany. Ja też tak myslałam, bo obiecała, że mi pomoże. Ona o tym szybko zapomniała, a ja tydzień później pociełam się:( W czerwcu byłam zagrożona w matmy, jeżeli nie zdałabym to bym się zabiła. Może to byłoby rozwiazanie:(. Ale zdałam. NA wakacjach się nie cięłam, nie licząc pojedynczych kresek na początku, albo drapania, zwłaszcza wtedy kiedy matka robiła ojcu awanture o to, ze się upił:( Wszystko słyszałam:( Kiedy wróciłam do szkoly znowu zaczęło sie piekło. RACH CIACH i wszystko poszło sie jebać. 14października znowu się pocięłam, później 19 października i dzisiaj:( Jestem beznadziejna:(

15 komentarzy:

Anonimowy pisze...

hej przeczytałam tylko tą najnowszą notke nie wiem czemu ja to robie ale dopiero 2 raz sie pocielam :( powiedz co czujesz kiedy to robisz? a tak serio fajny blog. kon. email ewk.a@o2.pl lub gg 4884702

Anonimowy pisze...

ja się tnę wtedy kiedy jestem nerwowa..ale tylko na swojego chłopaka.. nie robie tego czesto ale wczoraj znów.. wtedy jestem taka spokojna..
ale fakt to nie jest rozwiazaniem problemów! nie tnij sie..nie warto psycha zryta na reszte zycia//

Anonimowy pisze...

Hej:)Mam 13 lat. Tez sie tnę... Tylko, że obiecałam nauczycielce wf, że przestanę. Ona sie tym bardzo przejęłą. Nie potrafie już patrzec jak cierpi, kiedy widzi świeże rany... Moi rodzice o niczym nie wiedzą... Juz sama nie wiem co mam robić... Załamałam sie. DLACZEGO NA TYM CHOLERNYM ŚWIECIE JEST TYLE ZŁA????;(

Anonimowy pisze...

Mam 13 lat. Cały czas tnę się przez chłopaków. Teraz jeden mi się podoba.Rozmawiamy ze sobą i chodzimy na spacery. Wczoraj Widziałam go w parku z jakimiś laskami. Już nie podchodziłam. Po prostu poszłam tam gdzie się spotykamy i pocięłam sie szkłem. W pewnym momencie on do mnie podszedł. Zauważył rękę i pytał dlaczego to zrobiłam. Ja mu nie odpowiedziałam. Powiedział ze zaraz do mnie przyjdzie. I tak zrobił, ale on też się pociął. Czy to znaczy ze mu zależy? I co mamy zrobić żeby rany szybko zniknęły?

Julka pisze...

nie mam Waszych maili, więc nie wiem nawet czy przeczytacie moją odpowiedź. Wiesz, masz 13lat, w tym wieku szuka sie miłosci, akceptacji i robi bardzo głupie rzeczy. Czy mu zalezy? Nie wiem, ale jeżeli mam byc szczera wydaje mi się, że nie. Przykro mi, moje słowa mogą Cię ranić, ale ciecie siep zrez facetów to jest najgorsza głupota. ja Cię nie
osądzam, bo nie mam prawa,ale sznyty bedą długo. A na tym świecie jest tyle zła, bo sami to zło tworzymy.

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Wystarczy mi chwilka i żyletek kilka...:((Czyste cięcie...moja krew...moje życie...moja śmierć... (Jedna zyletka, jedna zyla, jedno zycie, jedna chwila pomocy!!!!!! napisz do mnie proszę gg 18200573

Anonimowy pisze...

hej znam to jestem starsza od was ale mam podobny problem z tym ze ja się nie tnę ja drapię czy kuję kilka nakłuć, czerwona krew i od razu człowiekowi jest. Tak skończyć się z tym da tylko zostaje taka dziwna pustka a gdy się coś znowu spieprzy automatycznie szukasz żyletki igły czegokolwiek aby tylko skupić się na tym że boli patrzeć jak krew kapie a nie na tym co teraz będzie. Napisz możemy pogadać jak chcesz pati570@vp.pl

proxine pisze...

Mam nadzieję, że mój komentarze nie będzie wymoderowany. Więc do rzeczy:
czy tak trudno zrozumieć, że okaleczanie się to jest jedna wielka głupota ? przez jedynkę z matematyki mieć blizny na kilkanaście lat ? nie móc się pokazać w krótkim rękawie, wstydzić się u lekarza. Czytam kolejny komentarz "Mam 13 lat. Cały czas tnę się przez chłopaków (...)", "Hej:)Mam 13 lat. Tez sie tnę...". brak słów... i nie pieprzcie mi, że nic na ten temat nie wiem bo sam przez to przeszedłem i jestem w temacie - jeśli można tak to nazwać.

Julka pisze...

Proxime, po części masz rację, okaleczanie to wielka głupota, ale na poczatku na prawdę trudno to zrozumieć. Wiem to po sobie, pamiętam jak się czułam kiedy pisałam tego bloga i na prawdę wyciagnęłam wnioski z tego co robiłam. Tylko po prostu czasem bezradność jest silniejsza od zdrowego rozsądku. W moim przypadku nie chodziło tylko o matematykę, chłopaka, ale o coś bardzo istotnego dla każdego człowieka, które w moim życiu zostało zburzone. Pozdrawiam, Julka.

Anonimowy pisze...

O Bezpieczeństwo.

Anonimowy pisze...

Czesć. Nie będę mówić ile mam lat. Dziś pierwszy raz się pocięłam.. To moja pokuta. Cholera, tylko mam pytanie. Kiedy te blizny się zagoją..?

Anonimowy pisze...

wiewm, co czujesz, to nie jest tak ,że ja sie tne dla popisu, to by było głupie! jak moi rodzice sie kłucą i jestem wkuirwina to to robie, daje mi to spokoj , uspokajam sie i jest wszystko okey, ale mama zauwarzyla :( powiedzialam ze zrobilam sb to za dworze :((( nie tnij sie to zle , mam 13 lat .

Arie pisze...

Mam 13 lat... trudny wiek. ;( Życie usrane! Dostałam jedynę... żyleta w ruch, kłótnia z rodziną... żyleta w ruch, smutno mi... żyleta w ruch! Tak już mi zostało... ;( Rodzina o niczym nie wie... Tylko najlepsza kumpela. Ona też się tnie i mnie rozumie, ale jak się pokłócimy... żyleta w ruch. -,- Mam sposób: Tnę się po górnej części ręki... mniej boli, nie zagraża życiu, pomaga... ;( Muszę non stop nosić bluzy z długim rękawem. Nie tnijcie się przy żyłach!!!! ;(

Anonimowy pisze...

hej teraz mam 23 lata cięłam się od 14 do 17 roku życia. Nie róbcie tego. Cięcie nie rozwiązuje problemów, zostawia tylko blizny i złudzenie ulgi. Ja żałuje że to robiłam ale nie dlatego, że teraz nie mogę nosić mini czy krótkich spodenek, ale dlatego, że te blizny świadczą o tym że robiłam sobie krzywdę. Nie można się krzywdzić.